Co zrobisz, gdy przyjdzie szaleniec?

Data: 16-09-2016    Drukuj     Udostępnij     Udostępnij

Co zrobisz, gdy przyjdzie szaleniec?

Niebezpieczeństwo czyha za progiem – trzeba być tego świadomym i odpowiednio na nie reagować. W sytuacjach krytycznych nie jest dobrym doradcą panika, nie pomagają chaos i trzęsące się ręce. O tym, co należy robić, kiedy w pracy pojawi się gotowy na wszystko szaleniec z bronią w ręku, opowiadał w czwartek, 15 września Tomasz Zegan z firmy Wolf Security.



Organizator warsztatów, które żywo interesowały grupę niemal pięciuset pracowników Starostwa Powiatowego w Pile oraz jednostek mu podległych, przygotował intrygujący wykład i jeszcze bardziej zajmujące ćwiczenia. Spotkania odbyły się w Młodzieżowym Domu Kultury „Iskra”.

- Badania pokazują, że atak szaleńca, zwanego z angielska „active shooterem”, trwa około siedmiu minut. W tak krótkim czasie na miejsce wypadku nie są w stanie przyjechać żadne służby. Dlatego to od nas zależy, czy przez te siedem minut przeżyjemy, czy też nie – informuje Tomasz Zegan. I uświadamia, że w napastnika z nożem w ręku należy rzucać twardymi przedmiotami z bezpiecznej odległości, że agresora uzbrojonego w broń palną można obezwładnić jedynie z zaskoczenia i nigdy od frontu, że podczas napadu terrorystycznego nie można chować się pod biurka, a przy tym trzeba zachować absolutną ciszę. Niby każdy to wie, jednak czym innym jest książkowa wiedza, a czymś całkiem odmiennym ćwiczenia, momentami zupełnie niestandardowe. Takie, jak choćby praktyczna nauka budowania barykady.  

- Zdarzenia, o których tu mówimy, mogą się wydawać ekstremalne i bardzo odległe. Tymczasem przekaz medialny jest jednoznaczny: takich sytuacji mamy coraz więcej. Osobiście też miałem z nimi do czynienia. Obyśmy nigdy zdobytej tu wiedzy nie musieli wykorzystywać. Jestem jednak pewien, że dzięki niej będziemy dużo bezpieczniejsi – zauważa starosta pilski Eligiusz Komarowski.

Tomasz Zegan był jednym z głównych organizatorów czerwcowej akcji antyterrorystycznej w budynku Starostwa. Już wtedy ustalono, że kontynuacją tamtego przedsięwzięcia będą warsztaty dla pracowników. I tak się właśnie stało. Z korzyścią dla uczestników, którzy niemal zgodnym chórem twierdzili, że czas spędzony w MDK nie został zmarnowany.

Zapisz się na newsletter